Podróżować bez pieniędzy??!! Ale jak to? – wersja polska

Dobrze, na początek trzeba powiedzieć, ze nic nie jest za darmo. Zawsze trzeba cos zapłacić, może to być w złotówkach, w rublach, w euro albo jak w tym przypadku płacimy naszym czasem, cierpliwością i chęcią. Zaczniemy od czasu. Czas, który inwestujesz czekając na przejazd stopem, na znalezienie darmowego noclegu, na przekonanie ludzi, na odzyskanie ich zaufania do Ciebie, na robieniu i oferowaniu rzeczy, które w zwyczajnych warunkach byś nie zrobił/la jest moneta, która płacisz. Kiedy pracujesz na etacie inwestujesz pomiędzy 6 a 10 godzin swojego czasu na zarabianiu wypłaty, która pozwoli Ci po jakimś czasie zaoszczędzić sumę X i wydać ja na przykład na wyprawę. Mieć pieniądze pozwala nam na zdobyciu rzeczy, których pragniemy w sposób bardziej szybki i łatwy. Co więcej, pieniędzy dają nam możliwość wyboru — możemy wybrać to, co chcemy zjeść, wypić, kupić, i tam gdzie chcemy pojechać. Nie mniej jednak, rzeczy, które mogą się wydarzyć później staja się bardziej przewidywalne. Jeżeli wybierasz się w podróż, prawdopodobnie zapłacisz za jedzenie, które zdegustujesz, za hotel, na który ci stać, pójdziesz na drinka, na Margaritę, albo na piwo i spotkasz ludzi, z którymi porozmawiasz o wycieczkach i o tym, jak drogo jest wejście do Machu Picchu, gdzie cudzoziemcy płacą trzy razy więcej niż miejscowi.. Trzeba dodać, ze ta wyprawa musi się zmieścić w czasie, którym masz w dniach, godzinach i minutach, ponieważ, kiedy się wycierpię musisz wrócić do tego samego procesu od nowa — zaoszczędzić/zarobić pieniądze inwestując swój czas.

Kiedy podróżujesz bez pieniędzy, element szybciej i łatwiej znika razem z możliwością wyboru. Natomiast pojawia się nowy element — nieprzewidywalność albo po prostu niespodzianka. Każdy nowy dzień staje się jak biała kartka, którą zaczynasz pisać od nowa. Nic nie można przywidzieć, czyli nie wiesz gdzie będziesz spać, u kogo, co zjesz i jak będzie się rozwiać dzień. I to jest piękne. Na przykład, wchodzisz do biura nieruchomości, aby poprosić o wodę, w międzyczasie jak ja nalewają, oferują ci kawę i pytają skąd jesteś i co robisz, na co odpowiadasz ze podróżujesz stopem i bez pieniędzy. Po 10 minutach rozmowy, pytasz pracowników biura, czy możesz u kogoś z nich przenocować, na co wszyscy mówią ze nie, natomiast mają pewien dom na sprzedaż (wyceniony na milion dolarow-taki mały szczegół) i to że spędzić tam jedna noc nikomu nie zaszkodzi. Na dodatek ten dom ma basen, siedem pokoi i znajduje się w bardzo bogatej dzielnicy gdzie najtańszy samochód to jeep BMW — to jest niespodzianka.

CIMG1565

Albo, wchodzisz do restauracji i pytasz, czy możesz pracować za jedzenie, co zazwyczaj jest bardzo trudno, chociaż tym razem się udaje i dostajesz prace (wymyć okna) i super jedzenie z deserem — to tez jest niespodzianka.

CIMG1302 CIMG1303

 

Podsumowując:

Czynnik niespodzianka polega na tym ze nie możesz wybierać tego, czego chcesz konsumować, spożyć, zużyć, niemniej jednak otwiera Ci drzwi do niekończących się możliwości, które przy planowanej wyprawie nie mógł/a/byś sobie wyobrazić, dlatego ze nie jesteś otwarty/a na to, aby pewne cuda się wydarzyły.

Cierpliwość. W Hiszpanii mowie się ze cierpliwość jest matka nauki, i tak jest. Jest wazna, żeby zrobić dobry chleb, nauczyć się obcego języka (np. polskiego), wychowywać dzieci i żeby podróżować bez pieniędzy jest to absolutnie konieczne. Co więcej, jeżeli jej nie masz, to po takiej podróży nauczysz się być cierpliwym na bank. Są kraje, gdzie podróżować stopem nie jest łatwo i ludzie są bardzo nieufni. Mogą się wydarzyć dni, kiedy spędzisz pół dnia czekając na przejazd. W Chile podróżować stopem jest bułka z masłem, ale zdarzyło się że czekaliśmy cały dzień i nikt się nie zatrzymał. W te chwile trzeba być cierpliwym i wiedzieć ze zawsze będzie jakiś swiety-dobry człowiek który się zatrzyma, kiedy się tego nie spodziewasz i poczucie rozpaczy zniknie w mrugnięcie oka.

Kiedy pytasz ludzi ci możesz nocować u nich w domu trzeba liczyć na to że usłyszeć bardzo dużo Nie i większość ludzi będzie zaskoczona tym pytaniem. Czasami trzeba będzie poświęcić kilka godzin na znalezienie darmowego noclegu. Pewnego razy w Jujuy w Argentynie, pytaliśmy ludzi około czterech godzin i na końcu, już bardzo zmęczeni spotkaliśmy pewnego Pana, który na pytanie, czy możemy nocować u niego w domu od razu odpowiedział tak, jak by znal nas cale zycie. W Wenecji pytaliśmy ludzi tez około piec godzin i po tej męczarni znaleźliśmy na końcu nocleg w pięknej wenecjanskiej kamiennicy w centrum Wenecji, 5 minut od katedry Św. Marka.

 

 

Cierpliwość ma swoja nagrodę i przykłady, które przedstawiłam są najbardziej trudne, ponieważ tez często się zdarza, że odpowiedz TAK brzmi od razu.

Chęć. Ten element jest najważniejszy i przedstawię najtrudniejszy przykłady. Czekamy na przejazd kilka godzin, pytamy ludzi czy mogą nas powieść i wszyscy mówią ze nie mają miejsca w samochodzie, kiedy widać gołym okiem ze samochód jest pusty, albo ze akurat mają odwiedzić kolegę, chociaż 3 minuty temu mówili ze jada dokładnie tam gdzie ty, etc. To są wymówki, który mówią ludzi, ponieważ się boja i to można zrozumieć. Oczywiście, kiedy jesteśmy zmęczeni odrzuceniem ludzi nasza odwaga zaczyna zmniejszać się. Natomiast, każda nowa osoba która pytamy trzeba ja traktować tak jak pierwsza i nie pokazywać nasza niechęć i zmęczenie. Ludzi mają specjalny radar, który odczytuje niepewność siebie i nasza szansa dostać to, co potrzebujemy maleje.

Na koniec parę slow o wierze. Wiara dla mnie jest wiedzieć ze wyniki, które chcę osiągnąć przyjdą i nie ważne jak dużo NIE usłyszę, na koniec przyjdzie oczekiwany rezultat.

Doświadczenie podróżowania bez pieniędzy pozwala mi zobaczyć kraj od środka, czuje serce tego kraju przez ludzi których spotykam na swojej drodze, dziele z nimi ich codzienna przestrzeń, widze jak żyją, co jedzą na śniadanie, jak się ubierają, jak dekorują swoje mieszkanie, słucham historie historie które opowiadają, i to jest co zabiorę ze sobą jak skończę tą podróż.

CIMG0952

A teraz pytanie dla was. Czy macie jakieś przykłady albo pomysły jak możemy „zapłacić” za rzeczy, które dostajemy bez używania pieniędzy?

Zapraszam na przeczytanie artykułu o kobiecie, która żyje bez pieniędzy prawie dwie dekady (po hiszpańsku).

http://www.elmundo.es/elmundo/2013/03/07/economia/1362667015.html

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *